25 marca 2013

New In


All - Zara

Ta ciągle niekończącą się zima nie chce odpuścić, przez co mój blog zapadł w lekki zimowy sen. Dlatego  też dzisiaj krótki post z nowościami. Powoli uzupełniam braki w szafie i zgodnie z zapowiedzią, przygarnęłam już dwie sukienki. Natomiast czarno-biała bluzka to zakup sprzed miesiąca, sprawdza się idealnie do czarnych rurek i obcasów. Jak widać wierna jestem Zarze - ich wiosenna kolekcja przemawia do mnie w stu procentach, zresztą tak samo jak klasyka według Mango. Na dzień dzisiejszy to moje ulubione sklepy sieciowe.
Cieszę się, że jednym z głównych trendów tej wiosny będzie duet bieli i czerni. Właśnie takich ubrań mam najwięcej w szafie, dlatego też w tym roku bez większego wysiłku i wydatków jestem przygotowana na nowy sezon. Póki co zapowiada się czarno-biało, ale nie martwcie się - planuję zakupić jeszcze kolorową sukienkę (najchętniej czerwoną) i podkręcać swoje zestawy żywymi odcieniami butów i torebek.

Pozdrawiam,
Aneta

14 komentarzy:

  1. bluzka jest rewelacyjna :) jestem z niej bardzo zadowolona :)
    a sukienki masz piękne, sama bym kilka kupiła, ale wstydzę się swój nóg, być może w to lato zmienię zdanie, ale mówię tak sobie co roku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bluzka jest świetna i "robi zestaw" :)

      nie wiem dlaczego nie nosisz sukienek przecież jesteś mega zgrabna i masz przepiękne długie nogi :)

      Usuń
    2. mam zdecydowanie za chude nogi, nie lubię ich.
      wiele razy stawałam w przymierzalni w jakiejś spódniczce, sukience, no ale zawsze wychodziłam z kolejną parą spodni :)

      Usuń
  2. ;)) No zobacz jak trendy dogoniły twój styl ;) po raz kolejny :)) zakupy udane!

    OdpowiedzUsuń
  3. super!! na czarno -biała bluzke tez sie chyba skusze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. sukienki świetne!
    szkoda że bluzka nie ma choć delikatnego dekoltu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Faktycznie mogłaby mieć większy dekolt, ale taki też jest ok :)

      Usuń
  5. świetne sukienki :)
    mi też bardzo podoba się obecna zarowa kolekcja...
    ostatnio nawet ominęłam ten sklep sporym łukiem, żeby te ciuszki nie wołały do mnie, że chcą zamieszkać w mojej szafie.
    ...ale czuję, że na kilka rzeczy z nowej kolekcji i tak się skuszę :)

    pozdrawiam,
    led

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, za każdym razem jak wejdę do sklepu to zawsze coś ciekawego wpadnie mi w oko :)

      Usuń
  6. love the simple lines and contrasting colours a lot! simplicity is chic <3
    would you like to follow each other on bloglovin'?
    A
    xx
    http://epiquemoi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsza sukienka jest sliczna! :)


    http://www.sensationinwardrobe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę przyznać, że bardzo lubię Twojego bloga ;) Masz świetne wyczucie stylu, każda rzecz, którą pokazujesz świetnie prezentuje się osobno, jak i w Twoich zestawach. I może to dziwnie zabrzmi, ale podoba mi się w Tobie najbardziej właśnie to, że wpisy nie pojawiają się w zawrotnym tempie, widać, że masz umiar. Czasami zastanawiam się, czy dziewczyny, które co 3-4 dni wrzucają miliardy zdjęć swoich nowych, piekielnie drogich nabytków, mają jakiekolwiek inne życie poza bieganiem po centrach handlowych i przeglądaniem stron sklepów internetowych. U Ciebie można pooglądać piękne, klasyczne ubrania dobrej jakości i czuje się, że to Twoja pasja, a nie choroba. Wcale nie powinnaś martwić się "zastojem" na blogu. Na pewno jest mnóstwo osób takich jak ja, które zawsze z miłą chęcią tu zaglądają, inspirują się Tobą i nie czują przy tym zawrotu głowy od natłoku stylizacji ;) Bo w całym tym interesie (według mnie) wcale nie chodzi o to, żeby móc chwalić się co miesiąc nową parą luksusowego obuwia i napędzać machinę konsumpcji podczas, gdy tylu ludziom wokół czasami nie wystarcza na chleb. Trzeba zachować odrobinę zdrowego rozsądku i nie dawać się zwariować tej "metkowej" manii. Ty pokazujesz, że przyjemnie jest dobrze wyglądać, ale nie starasz się edukować tylu młodych dziewczyn, które blogują, w kierunku totalnego zafiksowania na punkcie ubrań - rzeczy materialnych. Ja swego czasu taką manię przerabiałam, ale odkryłam potem, że naprawdę za dużo - to niezdrowo. Można spełniać się na różne sposoby, na przykład będąc wolontariuszem i pomagając innym ludziom. Nie można patrzeć na świat tylko przez pryzmat tego, co się posiada ;)
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznę od tego, że bardzo dziękuję za miłe słowa w stosunku do mnie i mojego bloga i za taką długą wypowiedź :) Co do zakupów i ubrań masz rację, staram się zachowywać umiar, choć przyznam, że swego czasu byłam wręcz zmuszona kupować ciągle to nowe ubrania i tak regularnie co miesiąc (taką miałam pracę). Szczerze - zmęczyło mnie to, a przede wszystkim czułam, że kupuję bez większego zastanowienia a ubrania marnowały się, bo często wisiały w szafie nienoszone. Wraz z końcem tej pracy odeszła ode mnie "konieczność zakupów", a większości rzeczy się pozbyłam, więc masz rację "co za dużo to niezdrowo" :) Teraz zakupy planuję, kupuję to co jest mi potrzebne, uzupełniam braki w szafie, trzymam się klasyki, a nie jednosezonowych trendów. Bardziej zwracam uwagę na jakość danej rzeczy. Z drugiej strony póki co nie stać mnie na zakup luksusowego obuwia, ale nie neguję, bo jeśli ktoś zarabia tyle pieniędzy, że bez konieczności odkładania jest w stanie pozwolić sobie na takie ubrania czy dodatki to czemu nie? Prawdopodobnie nie odczuje tej sumy. Dla mnie metka jakoś nie ma większego znaczenia, tak czy siak liczy się efekt finalny.
      I masz rację blog to moja pasja, z takiego założenia powstał i cieszę się że to widać :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny!

Jeśli mój blog Cię zainteresował to zapraszam do grona obserwujących :)
Pamiętaj o kulturze wypowiedzi. Obraźliwe, wulgarne i nic nie wnoszące komentarze zostaną usunięte. Jeśli jesteś niezalogowana/y, podpisz się nickiem lub imieniem. Będzie mi łatwiej odpowiedzieć na Twój komentarz.
Wszelki spam będzie kasowany, nie uznaję "wzajemnej obserwacji" więc proszę nie proponować.

Pozdrawiam,
Aneta